Autor

Wiesław Jurewicz

Zamiast czytać o mnie, proponuję zerknijcie na parę przykładowych stron książki. Jak znajdziecie coś wartego Waszej uwagi, to przeczytajcie resztę. A jak nie, to stanowczo odradzam! Wasz czas jest najcenniejszy. Jestem przekonany, że każdy żyjący w naszej kulturze ma kompetencje fotograficzne. Dokładnie na wzór tych językowych u Chomsky’ego. Czyli umiejętność nieświadomego, ale prawidłowego czytania treści zawartych w zdjęciach. Dlatego jestem spokojny o Wasz werdykt. Zawsze będzie trafiony. Uwierzcie Chomsky’emu.

Tym wszystkim, którzy koniecznie jednak chcieliby coś o mnie wiedzieć (miło mi), powiem, że całe życie zajmowałem się bardzo szeroko pojętą fotografią. Pierwsze zdjęcia do oficjalnych zbiorów artystycznych sprzedałem 40 lat temu. Prowadziłem duże studio fotograficzne (400 m², czterech fotografów). Przez 7 lat byłem dyrektorem kreatywnym sporej agencji reklamowej. Później wydawcą swoich albumów, książek i kalendarzy. 12 lat pracowałem jako fotograf advertorialowy i editorialowy dla dobrych, światowych czasopism. Moje prace są w zbiorach polskich muzeów zajmujących się sztuką użytkową. Znalazły się też w przeglądach europejskiego projektowania. Parę razy zdjęcia i projekty zostały uznane przez gremia eksperckie za najlepsze w kraju. Mówiły o tym ogólnopolskie media. Jeśli bylibyście ciekawi, które i dlaczego, to zapraszam do książki.

Pomysł na Fotografię

 

To klucz do umysłów i serc innych. W tej książce opowiadam, jak wymyślić zdjęcia nieszablonowe i zapadające w pamięci. Jak opierając się na własnej kreatywności i pomyśle, zaistnieć mimo wielkiej konkurencji w tej materii. Pokazuję jak korzystać z różnorodnych środków wyrazu. Szczególnie tych pomijanych w typowych książkach fotograficznych. Zaczniemy od małych, ale nietuzinkowych realizacji. Stopniowo, przez formy większe, dojdziemy do prawdziwych wyzwań. Po drodze zajrzymy do świata reklamy, advertorialu i editorialu. Odsłonię, jakie były kulisy powstania przedstawionych tu zdjęć, pochodzących z różnych etapów mojej wieloletniej pracy.

Wygodny fotel

Pomysł to winda i szansa. Bardzo mocno uświadomiłem to sobie, pisząc pracę dyplomową o organizacji studiów fotografii reklamowej w Europie. Dotarłem wtedy do kontynentalnej czołówki tej branży. Jej poziom techniczny i artystyczny był kosmicznie wysoki. Oceniłem, że będę potrzebował naprawdę wielu lat, aby do niego dojść. Ale dostrzegłem też, że w sferze koncepcji te prace były skostniałe i dość nudne. Dlatego tam postanowiłem poszukać swojej szansy. W pierwszym rozdziale książki około 30% prac nie wymagało większych umiejętności warsztatowych. Czasem zamiast solidnej pracy na planie, lepiej wygodnie posiedzieć w fotelu. Myśląc.

Decydujące momenty

Pierwszy, gdy zastanawiamy się, jakie stworzyć zdjęcie. Drugi, gdy w Mediosferze jest oglądane przez innych. Reszta to mało ważny dodatek. Myślenie nad fotografią należy rozumieć szeroko. Bo to jest nie tylko tworzenie i wybór koncepcji, ale też dokładna wizualizacja planu i logistyki wykonania z tym związanej, a także co najmniej dobra świadomość, jak nasz obraz będzie osadzony w Projekcie. Nad tym warto mieć również kontrolę. Bo w całym tym procesie chodzi o idealny wynik końcowy.

Kup przez Allegro

wiesiek@jurewicz.eu

Materiały promocyjne

wiesiek@jurewicz.eu

Kontakt do autora

wiesiek@jurewicz.eu