Fotografia analogowa IV
Po ostatnim hardcorowym opisie będzie dzisiaj lajtowo. Poniższa realizacja też wykorzystywała możliwości kamery LF (a dokładniej aparatu na ławie optycznej) choć nie jest to tutaj podstawowe. Płaszczyzna ostrości została tutaj ustawiona równolegle do osi maszynki dzięki czemu jest ona cała ostra przy całkowitej nieostrości pierwszego planu. Czarne tło jest nie z przypadku – tylko wtedy uwypukla się „tęcza” z przodu. Patrząc po latach zastanawiam się dlaczego zrobiliśmy takie bezpłciowe światło ale chyba też nie jest to przypadkowe i uzasadnienie identyczne jak to pierwsze.
Fota jakkolwiek była wymyślona jako reklama możliwości studia też trafiła na jakieś okładki.